Z życia szkoły

#ZOSTAŃWDOMU – psycholog i pedagog

#ZOSTAŃWDOMU – szczęście

,,Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, jeśli się ją dzieli.”

                                                             Albert Schweitzer

 

 

 

 

Trudno jest jednoznacznie powiedzieć, na czym właściwie miałoby polegać szczęście. Jest ono złożone, niezgłębione i niewypowiedziane. Nie ulega jednak wątpliwości, że gdy przychodzi nam mówić o szczęściu, to nie odwołujemy się do jakiejś teorii, ale do własnych doświadczeń, które kreują naszą rzeczywistość. Na świecie nie ma jednoznacznej definicji szczęścia, która zadowoliłaby wszystkich ludzi. Próbujemy je nazwać, zdefiniować lub chociażby nadać mu materialny kształt.

Takim kształtem bywają „szczęśliwe przedmioty”. W różnych kulturach, regionach czy chociażby rodzinach jest różnie symbolizowane. Wszyscy znamy  szczęśliwą podkowę, ale skąd się właściwie wzięła. Tutaj przychodzą z pomocą legendy. Do pewnego mnicha, który był także kowalem zgłosił się sam diabeł, aby ten podkuł mu konia. Mnich rozpoznał Złego i zamiast koniowi podkuł kopyta samemu czartowi. Za uwolnienie od podków diabeł musiał obiecać sprytnemu mnichowi, że nigdy nie wejdzie do domu w którym na drzwiach wisi podkowa. Tak też się stało. A więc podkowa nad drzwiami wejściowymi przyniesie nam szczęście, a przynajmniej odgoni diabła. Teraz drugi dylemat jak ją powiesić: rogami do góry czy w dół. Tu już sprawa nie jest taka prosta, jedni wierzą, że powieszona otwartą częścią w na dół będzie „wylewała” na wchodzących szczęście, inni uważają, że rogami w górę (bo wtedy zatrzyma szczęście). Zdecydować musicie sami.

Innym pewnie znanym każdemu z nas symbolem szczęścia jest czterolistna koniczyna. Niektóre tradycje ludowe przypisują inny atrybut dla każdego liścia. Pierwszy liść reprezentuje nadzieję, drugiemu przypisuje się wiarę, trzeci odpowiada za miłość a czwarty liść przynosi szczęście znalazcy.

Słoń  to zwierzęcy symbol szczęścia, szczególnie popularny w Europie i Ameryce, ma swoje początki w religii Indii. Ganeśa to hinduski bóg utożsamiany z powodzeniem i szczęściem.

Swastyka to indyjski symbol powstały ok 2500 lat p.n.e., w sanskrycie znaczący po prostu przynoszący szczęście. Chociaż w Europie i w Ameryce kojarzona jest głównie z nazizmem, w wielu religiach wschodu, min. w hinduizmie i buddyzmie do dzisiaj symbolizuje pomyślność. Jedna z wielu hipotez na temat powstania swastyki utożsamia jej 4 ramiona z 4 siłami natury, 4 porami roku.

To oczywiście tylko nieliczne przykłady symboli przynoszących szczęście w różnych kulturach. Jest jeszcze szczęśliwa siódemka, królicza łapka, grosik, oko proroka, tęcza i wiele innych. Zainteresowani i dociekliwi znajdą z pewnością o nich informacje.

A co z naszym codziennym szczęściem, takim bez talizmanów i zabobonów.

Pragniemy go, gonimy za nim, życzymy go innym, mamy je, bądź nie mamy. SZCZĘŚCIE. Dobrze je mieć, ale jest ulotne. Kora z Maanamem śpiewała, że „…szczęśliwe chwile to motyle…” Trwają przez chwilę i nie zawsze sobie uświadamiamy, że to właśnie szczęście. Dla różnych osób różne rzeczy mogą być szczęściem. Dla jednych będzie to wygrana na loterii, dla innych ciekawa podróż lub jeszcze coś innego.

Wiemy na pewno, że szczęście to pozytywne emocje, które odnajdujemy w sobie, ale należy ich szukać, także w innych ludziach. Uczucie szczęścia, którego doświadczamy daje nam poczucie spokoju wewnętrznego i wielkiej radości, a także poczucie spełnienia. Ono musi przekraczać granice, bo na tym polega jego istota. Bezustannie gonimy, poszukujemy tego co sprawia nam radość, daje satysfakcję i spokój ducha. Oznacza to, że mimo doświadczenia różnych form szczęścia poprzez miłość, przyjaźń, pracę, naukę, religię lub rozrywki – nie ustajemy w ciągłym poszukiwaniu szczęścia. Każdy z nas ma indywidualne koncepcje szczęścia, dla jednych kupno apartamentu i pięknego samochodu jest poczuciem szczęścia, dla innych życie wśród rodziny i przyjaciół, a dla jeszcze innych dawanie czego od siebie.

Jak myślicie, czy spędzenie wieczoru z dobrą książką w wygodnym fotelu to też szczęście?

Skąd się więc bierze szczęście ? Z nas samych. Z tego jak postrzegamy siebie i innych. Jeżeli myślimy o sobie dobrze, akceptujemy siebie, mamy dystans do swoich wad to szczęście jest już blisko. Potrafimy wówczas przyjaźnie patrzeć na otoczenie i poprawia nam się humor. Cieszą nas wówczas codzienne, małe rzeczy: ładna pogoda, rozmowa z kolegą, dobrze odrobiona praca domowa itp. Warto cieszyć się każdego dnia, doceniać codzienność. Kiedy zmieniła się przez epidemię nasza rzeczywistość przekonaliśmy się, że to czego najbardziej potrzebujemy to właśnie ta zwykła codzienność i normalność. A jakim szczęściem okazało się stopniowe wychodzenie z narzuconych nam ograniczeń.

Czy szczęścia można się nauczyć?

Na pewno tak. Przecież ludzie szczęśliwi są zdrowsi, dłużej żyją, mają więcej przyjaciół, bardziej troszczą się o innych, są bardziej wyrozumiali, uśmiechnięci, patrzą na świat życzliwie z błyskiem w oku. Pozytywne uczucia, których doświadczamy są dla nas ludzi ogromną wartością, więc poszukujmy, walczmy o szczęście, uczmy się go i nie poddawajmy się gdy nadejdzie kiepski czas.

A oto trzy sposoby wzmacniania swojego szczęścia każdego dnia:

1. Doceniaj poczucie szczęścia i dąż do niego.

2. Aktywnie poszukuj szczęścia każdego dnia.

3. Ucz się być szczęśliwym i poszukuj tych , którzy nim się dzielą.

 

Zapamiętaj:

,,Człowiek jest szczęśliwy tylko wtedy, kiedy kocha i coś daje.

 Albowiem większym szczęściem jest dawać niż brać.”

     Max Scheler

 

Drodzy Uczniowie bądźcie szczęśliwi z tym co macie! To wcale nie mało! Rodzina, zdrowie, przyjaciele, plany na przyszłość. Doceńcie to! To właśnie jest szczęście. Co wcale nie oznacza, że nie życzymy Wam wygranej na loterii!

 

 

                                                                                                       Pozdrawiamy

                                                                                      Dorota Engel

                                                                                      Beata Cieślakowska

                                                                                      Barbara Słowińska

 

 

#ZOSTAŃWDOMU – cierpliwość

,,Im więcej w tobie cierpliwości, tym łatwiej przychodzi

zaakceptować życie takie, jakie jest, a nie domagać się,

by było takie, jakiego sobie życzysz.”

Carlson Richard

 

 

 

 

Dzisiaj o czymś czego nam zaczyna brakować. O cierpliwości. Bo koronawirus zmusza nas do niej. Uczy pokory. Stajemy się cierpliwsi w banalnych sprawach, jak choćby zakupy. Cierpliwie znosimy noszenie maseczek, rękawiczek. Cierpliwie znosimy zawieszające się komputery, bo przecież w końcu musimy zalogować się na lekcję on-line. Uczymy się cierpliwości słuchając o kolejnych zakazach i nakazach. Dla naszego dobra. My istoty stadne, ćwiczymy swoją cierpliwość nie spotykając się z kolegami, przyjaciółmi, rodziną. Nieraz myślimy, że już jesteśmy na krańcu naszej cierpliwości, że już nie wytrzymamy. I co ? I nic, wciąż jesteśmy cierpliwi. W takiej trudnej sytuacji może warto pomyśleć, że to mimo wszystko jest chwilowe, na jakiś czas, a wiele osób w takim stanie żyje latami. To między innymi osoby z ciężkimi niepełnosprawnościami, ludzie starsi, schorowani, cierpiący.

Cierpliwość jest cnotą królów (Bogów) – znamy to powiedzenie w różnych wersjach i pewnie słysząc je, zwłaszcza w dzisiejszych czasach żałujemy, że nimi nie jesteśmy. Niestety nikt z nas nie jest królem ani bogiem. Trochę to usprawiedliwia nasz brak cierpliwości, irytację czy zwykłą niechęć do wykonywania żmudnych czynności dnia codziennego.

W takim razie czym jest cierpliwość – cóż to znaczy?

Cierpliwość to umiejętność czekania. Jak się jej nauczyć? Czy to w ogóle możliwe? Ale jak czekać, skoro czas ucieka bezpowrotnie, a człowiek ma tak wiele spraw do załatwienia i marzeń do zrealizowania? Smutne to, ale w dzisiejszym światem rządzi brak cierpliwości. Ludzie często nie chcą i nie potrafią czekać. Zatem rodzi się pytanie, jak być cierpliwym?

Cierpliwość nie jest mocną stroną ani dzieci, ani ludzi dorosłych. Większość z nas ma z nią problemy. Współczesny człowiek pragnie, aby wszystko udało się szybko, bez przeszkód, komplikacji. Człowiek pragnie szybkiego sukcesu i to najkorzystniej bez wysiłku i żadnych trudności, trudności nas zniechęcają, podcinają skrzydła. Nie potrafimy zaakceptować, że na wszystko trzeba czasu i nic nie dzieje się od razu. Natychmiastowa przyjemność to domena naszych czasów, z którą niekoniecznie sobie radzimy. Chcemy wszystko od razu, już, teraz. Chcemy osiągać postawione sobie cele, marzenia, dzisiaj, natychmiast, a nie za jakiś czas. Pragniemy sukcesu od razu bez cierpliwego czekania. Nie myślimy o tym jak będziemy się czuć w przyszłości. Zależy nam tylko na tym, jak się czujemy teraz, w obecnej chwili.

Ale prawda jest taka, że wszystko w naszym życiu wymaga czasu, a przede wszystkim cierpliwości.

Czy można nauczyć się bycia cierpliwym?

Oczywiście, że można, tylko trzeba tego chcieć. Okazuje się, że ludzie cierpliwi realizują swoje zamierzenia według planu, przez to ich życie jest spokojniejsze, a droga do postawionego celu o wiele ciekawsza. Jeżeli będziemy wytrwali i cierpliwi to osiągniemy to o czym marzymy, nie poddamy się zbyt szybko tylko wytrwale i cierpliwie podążymy na przód.

Spróbujmy nauczyć się cierpliwości, oto 9 kroków aby stać się cierpliwym:

  1. Zmień nastawienie ( na pozytywne).
  2. Złagodź stres (stres to strach).
  3. Ustal plan oczekiwań.
  4. Podziel duży cel na cele mniejsze (będzie łatwiej).
  5. Świętuj małe zwycięstwa.
  6. Dziękuj i chwal siebie (dlaczego nie?).
  7. Żartuj i uśmiechaj się często.
  8. Bądź miły dla innych i dla siebie.
  9. Ciesz się czasem nam danym (oczekiwanie jest drogą do celu).

To czym będzie dla nas cierpliwość zależy od naszej głowy. Jeżeli w głowie przekonamy się, że cierpliwość jest naszą siłą, a nie ciężarem to tak właśnie będzie. I właśnie takiego myślenia w dobie koronawirusa nam trzeba. Niedługo wakacje, może się jeszcze przed nimi spotkamy, a może nie. Zakończenie roku szkolnego w tym roku będzie zamknięciem pewnego etapu. Dla naszej psychiki jest to dobre – wyznaczona jest pewna granica, granica naszej cierpliwości.

Wytrzymamy? No pewnie, ze wytrzymamy, przecież jesteśmy cierpliwi, bo jak mówił Michał Anioł „Geniusz to wieczna cierpliwość”.

Tak więc, Drodzy Uczniowie, czy warto nauczyć się cierpliwości?

Na to pytanie sami musicie sobie odpowiedzieć.

Polecamy doskonały film „Dzień świstaka” – gdzie pomimo codziennej rutyny i niemożności wydostania się z zaklętego kręgu życia ciągle w tym samym dniu, główny bohater uczy się cały czas czegoś nowego.

 

                                     Cierpliwie pozdrawiamy:

                                                         Barbara Słowińska

                                                               Beata Cieślakowska

                                                                      Dorota Engel

 

 

#ZOSTAŃWDOMU – odpowiedzialność

,,Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś”

                                                                 ,,Mały książę” A. Saint- Exupery

 

Drodzy uczniowie!

Człowiek mądry i dojrzały to człowiek odpowiedzialny. Według słownika j.polskiego odpowiedzialność to: ,,konieczność, obowiązek moralny lub prawny odpowiadania za swoje czyny i ponoszenia za nie konsekwencji.”

Wygląda to na prostą sprawę, ale czy rzeczywiście tak jest? Co ukrywa się pod tym, mogłoby się zdawać, prostym pojęciem?

Już jako małe dzieci uczymy się odpowiedzialności, mamy swoje obowiązki, takie jak opieka nad kotem lub psem. Kiedy zaczynamy dorastać czujemy się odpowiedzialni za otaczający nas świat i osoby nam bliskie: za rodziców, rodzeństwo, a potem także za swoich przyjaciół. I tak właśnie rodzi się poczucie wspólnoty do której należymy i za którą czujemy się odpowiedzialni.

Nasi bliscy starają się wychowywać nas w taki sposób, abyśmy rozpoznawali co jest dobre, a co złe. Abyśmy dokonywali trafnych wyborów w swoim życiu. W ten sposób przygotowują nas do odpowiedzialności. Ale odpowiedzialność zależy także od nas samych, my ją kształtujemy swoimi czynami. Musimy być odpowiedzialni za błędy, które popełniamy. Każdy z nas za coś odpowiada. Rodzice za swoje dzieci i ich dobro. Nauczyciele odpowiadają za swoich uczniów, urzędnik państwowy za dobro państwa, lekarz za swoich pacjentów, policjant za nasze bezpieczeństwo. Każdy fizycznie lub psychicznie odpowiada za innych.

O tym jak trudny jest to dar przekonaliśmy się w czasach epidemii. Musicie odpowiadać za swoją naukę. Niby wcześnie też tak było, bo przecież nauka to sprawa każdego ucznia, ale idąc do szkoły odpowiedzialność za nią w cudowny sposób się rozkłada: na uczniów, na nauczycieli, na szkołę, która jest zobowiązana stworzyć Wam jak najlepsze warunki do pracy. Teraz pozostaliście sami. Musicie uważać na lekcjach, choć tak łatwo można się z nich wyłączyć. Albo wyłączyć kolegę, dodać coś w jego imieniu, złośliwie skomentować…… Och! Pomysłów jest wiele i tak bardzo kuszą. Rozumiemy, że brakuje Wam codziennych kontaktów, wspólnych żartów, śmiechu. Jest to jednak czas ODPOWIEDZIALNOŚCI. Za to co robimy, albo czego nie robimy. To nieraz jest trudne, ale daje satysfakcję. Czas epidemii w końcu się skończy i miło by pomyśleć o sobie „dałem radę”.

 

Odpowiedzialność jest jedną z najcenniejszych zalet jaką posiadać powinien człowiek. Odpowiedzialność jest wolna, nie narzucona przez innych, jest w pełni świadomym wyborem nas samych.

Według słów Moliera: ,,Jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za to co robimy, ale także za to czego nie robimy.”

 

                        Pozdrawiamy:

Beata Cieślakowska, Barbara Słowińska, Dorota Engel

#ZOSTAŃWDOMU – przyjaźń

 

– Puchatku ?

– Tak Prosiaczku ?

– Nic, tylko chciałem się upewnić, że jesteś.

A.A.Milne „Kubuś Puchatek”

 

 

Dzień dobry Uczniowie!

Dzisiaj krótki tekst o bardzo ważnej sprawie. O przyjaźni. Wszyscy jej pragniemy. Czyni ona nasze życie radośniejszym, daje cudowne poczucie bezpieczeństwa i wsparcia. Daje siłę do pokonywania trudów dnia codziennego. Co jest warunkiem przyjaźni? Zaufanie, życzliwość, a może czas? Sporo przyjaźni rodzi się z czasem w toku wydarzeń, wspólnie przeżywanych doświadczeń i sytuacji. Jednak można kogoś znać całe życie, a jednak nie przyjaźnić się z nim. Czasem zaś wystarczy kilka chwil, rozmów i czujemy , że jest to właściwa osoba.

Kim jest przyjaciel? Kimś niezwykle ważnym. Przed kim można być całkowicie szczerym i otwartym. Kto czasem o nic nie pyta, zwyczajnie jest. To osoba, która akceptuje nas takimi jakimi jesteśmy. Podstawą przyjaźni jest bardzo często koleżeństwo, które jest wynikiem wspólnego przebywania. Dzielenie pasji, zainteresowań staje się początkiem przyjaźni. To dar o który trzeba bardzo troskliwie dbać. Chuchać i dmuchać, aby pięknie się rozwijała. Nie będzie miał przyjaciół ten, kto nie interesuje się drugim człowiekiem, kto nie jest uważny lub zwykle nie ma czasu.

Czas epidemii to czas kiedy możemy sprawdzić się jako przyjaciele, ale tez czas kiedy możemy zdobyć nowych przyjaciół. Zainteresujcie się bliżej swoimi koleżankami, kolegami. W większości macie własne telefony, zadzwońcie do tych których znacie, ale nie poświęcaliście im w szkole większej uwagi. Warto porozmawiać, pożartować i pewnie ponarzekać. Na pewno taki niespodziewany telefon kogoś ucieszy. I kto wie może będzie początkiem pięknej, wieloletniej przyjaźni. Czego Wam bardzo życzymy.

 

Pozdrawiamy serdecznie!

Barbara Słowińska, Dorota Engel, Beata Cieślakowska

 

#ZOSTAŃWDOMU – nadzieja  

 

                                   

,,Nadzieja jest jak cukier w herbacie,

nawet jeśli mała – zawsze osłodzi”

                            Autor nieznany   

 

Dzień dobry.

Dzisiaj parę słów o nadziei – bo wiosna, bo nadchodzące Święta Wielkanocne, bo jest ona nam potrzebna.

Nadzieja towarzyszy nam każdego dnia choć nie myślimy o niej zbyt często. Jest w każdej naszej decyzji, w każdym działaniu. Przecież na co dzień podejmujemy decyzje, nawet te najprostsze w przekonaniu, że postępujemy właściwie, a przynajmniej taką mamy nadzieję.

Dopiero kiedy wydarzy się coś szczególnie dla nas trudnego pojawia się ONA. Rodząca się na przekór wszystkim przeciwnościom losu – NADZIEJA na poprawę, na powrót do normalności, na lepsze jutro. To właśnie nadzieja pozwala nam przetrwać trudne chwile. Często w takich momentach zwracamy się do swoich bliskich – rodziców lub przyjaciół. Kiedy czujemy się źle, boimy się, nie chcemy usłyszeć, że będzie gorzej. Chcemy słów pocieszenia i nadziei, że będzie lepiej!

W życiu spotykamy wiele przeszkód, które podcinają nam skrzydła czasem upadamy, mamy wrażenie, że sięgamy dna. Łatwo wówczas o załamanie, o utratę sensu dalszego działania. I wtedy pojawia się w nas taka siła, która pomaga się podnieść i podążać dalej na przekór wszystkiemu. Ta siła to właśnie nadzieja. Jest ona jednym z najważniejszych cudów ludzkiej egzystencji. To promyk nadziei, któremu wierzymy, że zawsze wszystko może się pomyślnie ułożyć. I dlatego im nasz promyk jest większy, tym bardziej mobilizuje nas do działania i pozbierania się po upadku. Nadzieja to wiara, że mimo porażek, lęków, strachu, beznadziei jest zawsze druga strona, ta lepsza , że nad zachmurzonym niebem, gdzieś tam przedziera się słońce.

Taką właśnie trudną sytuacją jest czas epidemii. Wszyscy starsi i młodsi jesteśmy pełni obaw. Mamy dość siedzenia w domu, braku kontaktu z innymi ludźmi. Ale mamy nadzieję, że jeszcze trochę i ten trudny czas się skończy i z radością wrócimy do zwykłej codzienności, do obowiązków.

Nadzieja w ludzkim życiu pełni ważną rolę:

1. Pozwala pokonywać przeciwności, dokonywać rzeczy niezwykłych.

2. Buduje poczucie ludzkiej wartości.

3. Łagodzi cierpienie.

 

Drodzy Uczniowie tak właśnie będzie ! Spotkamy się w szkole i być może przez krótki czas nie będziemy narzekać na lekcje, na sprawdziany…..

Życzymy Wam i Waszym Rodzicom zdrowia, optymizmu, powodów do radości i nadziei na lepsze jutro.

 

W tym trudnym czasie, w jakim nam przyszło żyć, przekazujemy również życzenia  z okazji nadchodzących Świąt Wielkanocnych:

NIECH TE WYJĄTKOWE,

JAKŻE INNE ŚWIĘTA WIELKANOCNE, BĘDĄ CZASEM REFLEKSJI

I NADZIEI NA ODRODZENIE NORMALNOŚCI.

 

Beata Cieślakowska

Dorota Engel

Barbara Słowińska

 

#ZOSTAŃWDOMU – jak motywować?  

 

                                                            ,, Nie bój się wielkiego kroku – nie pokonasz          

                                                       przepaści dwoma małymi.”

                                                                                        

                                                                                          David Lloyd George

Drodzy Rodzice i Uczniowie!

Wszyscy przychodzimy na świat z wrodzoną ciekawością, każdy ma wrodzone pragnienie zdobywania wiedzy. Idziemy do szkoły podekscytowani, cieszymy się, że nauczymy się wielu nowych rzeczy, że będziemy poznawać świat. Początkowo naukę postrzegamy jako ekscytującą szansę rozwoju, która pobudza nas do działania, motywuje i ogromnie cieszy. Z czasem nauka staje się dla nas mozolną pracą, przestaje sprawiać przyjemność, zaczyna nam brakować motywacji, ogarnia nas lenistwo – brak chęci do wysiłku i działania. I co z tym zrobić, jak sobie pomóc?

Najłatwiej byłoby sięgnąć do domowej apteczki, wyciągnąć tabletkę z opakowania z napisem MOTYWACJA. Ale takiego leku, najbardziej zmotywowani naukowcy, jeszcze nie wynaleźli.

To my sami musimy się zmotywować do działania, zebrać w sobie wystarczająco dużo sił aby połączyć motywację wewnętrzną, te własną, z zewnętrzną, którą przekazują nam inni i zmienić słowo MUSZĘ na słowo CHCĘ. Chęć działania powinna wypłynąć z nas samych. Niech nasze marzenia, pragnienia staną się naszym celem do którego powoli dążymy.

Stanęliśmy przed ogromnym wyzwaniem, czas pandemii nie sprzyja naszym dążeniom, trudno odnaleźć nam motywację do działania, ale warto byłoby jej poszukać w sobie, dla siebie i dla innych, bo to akurat dobry czas, czas sprawdzianu nas samych.

 

Drogi Uczniu!

Słyszysz głos budzika, nastawiłeś go wieczorem, ale nie masz siły otworzyć oczu, chcesz nadal spać i nagle przypominasz sobie, że wczoraj obiecałeś mamie pomoc przy sprzątaniu, ale na samą myśl o tym żmudnym zajęciu, oczy same się zamykają. I nagle pytasz sam siebie, jaki jest twój cel: Sprzątanie, czy pomoc mamie? W tej sytuacji musisz sam odpowiednio określić swój cel, taki który chcesz osiągnąć.

Udało ci się wstać i pomóc mamie? Jeżeli tak, to MASZ TĘ MOC, która popycha cię do działania. Ta moc to właśnie MOTYWACJA.

Drogi Rodzicu!

1. Doceniaj swoje dziecko.

2. Buduj adekwatną samoocenę dziecka.

3. Kochaj i akceptuj.

4. Inspiruj dziecko do poszukiwania rozwiązań.

5. Pozwól na popełnianie błędów, bo one motywują i uczą.

Pamiętajmy, to my rodzice jesteśmy drogowskazem, ścieżką, którą powinny wybrać nasze dzieci aby uniknąć chaosu, braku nadziei, frustracji i lęku. Wskażmy im drogę, która będzie dla nich najlepsza do osiągnięcia celu, do którego zmierzają. Nauczmy nasze dzieci wybierać to co dla nich jest ważne, cieszyć się każdym najmniejszym osiągnięciem. Bo z tych prostych spraw złożone jest życie, SZCZĘŚLIWE ŻYCIE.

 

                                                                                              Beata Cieślakowska – pedagog

 

W razie potrzeby jesteśmy do Waszej (uczniów) i Państwa (rodziców) dyspozycji.

Piszcie – oddzwonimy!

b.cieslakowska@sp26gdynia.pl – pedagog

d.engel@sp26gdynia.pl – pedagog

b.slowinska@sp26gdynia.pl – psycholog

#ZOSTAŃWDOMU – rozbroić strach!  

„To by znaczyło, że tym, czego się boisz najbardziej, jest… strach.

To bardzo mądre, Harry”

                      J.K. Rowling – Harry Potter i więzień Azkabanu

 

 

Drodzy Rodzice!

Strach to uczucie, które towarzyszy nam od początków ludzkości. Zasada “walcz lub uciekaj” pomogła stworzyć podwaliny cywilizacji jaką znamy dzisiaj. “Walcz” kiedy musisz  i kiedy jest to konieczne, “uciekaj” kiedy możesz i masz szansę. To strach dał nam wszystkim szansę na przetrwanie w buszu, na sawannie czy w epoce lodowcowej. Mobilizował nas do działania. Towarzyszy nam od zawsze i jest nieodzowny do dalszej egzystencji ludzkości.

Tak jest i dzisiaj. Wszyscy boimy się Covid – 19. Czai się tuż za naszymi drzwiami, w sklepach, zakładach pracy lub zwyczajnie u przemiłych sąsiadów z naprzeciwka. Dorośli lękają się o dzieci, swoich starszych rodziców i bardzo często o pracę, a co za tym idzie o byt materialny.

A co z dziećmi? One też przeżywają swoje lęki związane z obecną sytuacją. Nie wszystkie rozumieją co się dookoła nich dzieje. Nagle ich świat się diametralnie zmienił. Nie ma kolegów, spotkań i lekcji w szkole. Nie można wyjść z domu na boisko czy spacer, trzeba unikać innych ludzi, którzy do tej pory jawili im się jako przyjaźni i sympatyczni. Teraz nawet najbliższy kolega (którego się lubi) może być potencjalnym zagrożeniem. Wiadomości w telewizji też nie napawają optymizmem, a trzeba pamiętać, że dzieci nie wszystko rozumieją. One również przeżywają swoje większe i mniejsze lęki. Bardzo często nauczyciele pracujący z państwa dziećmi słyszą (a w obecnej sytuacji raczej widzą) ich słowa, którymi nie chcą Państwa zasmucać. Mówią, że się boją o swoich dziadków, którzy niejednokrotnie są daleko od nich, denerwują się sytuacją w domu i tą zasłyszaną w telewizji. Widzą również Państwa obawy, które staracie się przed nimi skrzętnie skrywać. Dzieci czują odmienność sytuacji, widzą inność zachowań dorosłych. Wszyscy staramy się zachować pozory normalności w nietypowej  sytuacji. Rozmawiajmy więc z naszymi dziećmi. Starajmy się ich oswoić ze strachem, nie ukrywajmy przed nimi własnych obaw i niepokojów. Słowa typu “wiem, że się obawiasz podobnie jak ja, ale razem damy radę”, “musimy zachować ostrożność, ale zadzwonimy zaraz do dziadków” czy zwyczajne wytłumaczenie dziecku na czym polega zagrożenie, czego należy się obawiać, a co jest dla nas bezpieczne może bardzo pomóc w odnalezieniu się. Porozmawiajcie Państwo wieczorem przed snem z synem czy córką. Ta chwila spędzona razem, przywołanie pozytywnych wspólnych wspomnień i wymyślenie wspaniałych planów na przyszłość pomoże im spokojnie zasnąć i przespać całą noc.  A więc w myśl zasady “walcz lub uciekaj” – walczmy z coronavirusem – uciekając przed nim w domowe zacisze.

Przypominamy kolejną zabawę z dzieciństwa: ubieranie laleczek. Szablony z postaciami można znaleźć oczywiście w Internecie, ale chyba zabawniej będzie, kiedy dzieci z rodzicami sami je narysują. Papierowe ubranka na pewno milusińscy sami świetnie zaprojektują. Polecamy stroje lekarzy i pielęgniarek – koniecznie w maseczkach. Czasami śmiech i wspólne żarty są najlepszą bronią ze strachem.

Nie magazynujmy w sobie lęków, trzeba je rozbroić póki czas!

 

Drodzy uczniowie!

To już kolejny tydzień kiedy doświadczamy tej niezwykle trudnej i nowej dla nas wszystkich sytuacji. Siedzicie w domach, sami musicie sprostać nauce pewnie zrobiliście już różne zaległe rzeczy i znudziliście się grami na komputerze.

Doświadczacie różnych stanów emocjonalnych. Domyślamy się, że pojawił się również STRACH. O zdrowie, o najbliższych, o to co będzie dalej. Jest to zupełnie naturalne  i zrozumiałe w tej sytuacji. To wyjątkowo nieprzyjemna i podstępna emocja! Może pojawić się nagle, albo rozwijać powoli i narastać. Strach jest naturalną reakcją na zagrożenie. Ale strach jest też bardzo potrzebny, ponieważ pełni funkcję ochronną. Na przykład odczuwanie strachu przed przejściem przez jezdnię, po której samochody poruszają się z bardzo dużą prędkości jest dobre, ponieważ trzyma nas w bezpiecznej odległości i powstrzymuje przed niepotrzebnym ryzykiem.

W czasie epidemii przez którą właśnie przechodzimy jest trudniej. Boimy się czegoś co jest nam nieznane, dlatego trudniej jest nam opanować doświadczany lęk.

Co robić ? Przede wszystkim rozmawiać z bliską osobą o tym co się czuje i o tym czego się nie rozumie. To najlepszy sposób. Wsparcie i zrozumienie drugiej osoby są bezcenne. Działa to w dwie strony. To znaczy, że Ty również możesz być kimś kto uspokoi czy rozgoni złe myśli np. młodsze rodzeństwo, koleżankę. Zobaczysz ze poczujesz się wtedy lepiej.

Dlatego zachęcamy Was do kontaktu z nami. Prosimy piszcie na nasze adresy mailowe podając imię, nazwisko, klasę i numer telefonu. Oddzwonimy i chętnie porozmawiamy.

b.slowinska@sp26gdynia.pl  – psycholog

d.engel@sp26gsynia.pl   – pedagog

 

A tymczasem polecamy krótką prezentację.

 

 

#ZOSTAŃWDOMU – pozytywne myślenie            

                                                                „Wesołość jest najlepszą higieną ciała i umysłu”

                                                                                               George Sand

 

Drodzy Rodzice i Uczniowie!

Od ponad tygodnia wszyscy znaleźliśmy się w sytuacji nam dotąd nie znanej. Nie są to dodatkowe wakacje, a czas, który wymaga wzmożonego wysiłku, kreatywności i odporności psychicznej.

Zamknięcie i izolacja społeczna to zupełnie nowa dla nas wszystkich sytuacja. Dopiero się jej uczymy. Jednym idzie lepiej, innym gorzej, niemniej staramy się jakoś uporać się z nową codziennością. Rodzice, uczniowie i my nauczyciele nie jesteśmy doskonali, popełniamy błędy, boimy się, zwyczajnie czegoś nie wiemy, ale najważniejsze, że się staramy.

W Internecie można znaleźć wiele porad jak można radzić sobie w sytuacjach stresowych. Niestety wiele z nich w czasie epidemii nie ma zastosowania np. spotkanie z przyjaciółmi, czy wyjście z dziećmi na lody. Pojawił się za to różne memy i filmiki, które pomagają oswoić strach i niepewność. Tutaj kreatywność ludzka nie zna granic. Stają się one wyznacznikiem obecnej sytuacji, czasami podpowiedzią co zrobić z własnymi dziećmi, jak je zająć czymś konstruktywnym, abyśmy mieli chwilę czasu dla siebie i na swoją pracę.

Staramy się jak możemy i potrafimy, pewnie za kilka dni będzie lepiej, szybciej i bardziej satysfakcjonująco dla wszystkich.

Warto więc pamiętać, że tym co utrzymuje nas w dobrej kondycji psychofizycznej jest pozytywne myślenie. Dotyczy to zarówno starszych jak i młodszych. Co ważne, dzieci obserwują dorosłych i często odzwierciedlają ich uczucia. Negatywne myśli rodzą złe samopoczucie i trudne emocje, które się nasilają. Pozytywne myśli rodzą dobre samopoczucie i przyjemne uczucia, których jest coraz więcej.

Jak więc pozytywnie myśleć na co dzień: Magazynuj dobre wspomnienia i przywołuj je jak najczęściej. Wesołe chwile, zapachy, wspomnienia „wyciągnięte” z zakamarków pamięci poprawią nam nastrój, a za nim pojawi się szczęście, zrelaksowanie i zadowolenie w większości sytuacji. Przywołuj dobre myśli takie jak wdzięczność, miłość, zadowolenie z siebie i innych. Wtedy automatycznie uśmiech wróci Ci na twarz, a trudności wydadzą się mniejsze i łatwiejsze do pokonania. Spróbuj także zrozumieć innych w Twoim otoczeniu, powiedz im jak są dla Ciebie ważni, za co ich kochasz i doceniasz. Przypomnij im o radosnych wspólnych chwilach. Zaakceptuj ludzi takimi jacy są. To przecież wspaniałe, że się tak bardzo różnimy, to nas wzbogaca i rozwija. A drobne różnice zadań? Cóż zawsze istniały i to dawało nam siłę do zmian i rozwoju. A więc: różnijmy się pięknie.

Co daje nam pozytywne myślenie ? Lista jest długa, ale najważniejsze z nich to:

  • zmniejsza przeżywanie lęku
  • dodaje chęci do pracy
  • zmniejsza ryzyko depresji
  • wywołuje pozytywność u innych
  • wzmacnia układ odpornościowy organizmu
  • pomagasz innym
  • ułatwia rozwiązywanie konfliktów

Myślmy więc pozytywnie i dawajmy temu wyraz !

Może warto z dziećmi stworzyć listę dobrych stron tej trudnej sytuacji i powiesić w kuchni na lodówce? (np. spędzamy czas razem, dłużej śpimy, nasz kot się cieszy, że nie jest sam …..itp.). A pamiętacie książkę i film o pozytywnej dziewczynce, którą nie zrażały trudności o Pollyannie autorstwa Eleanor H. Porter. To właśnie lektura na dzisiaj.

Pollyanna - Porter Eleanor H.

Masa solna, odchodząca już do lamusa, a mogąca dostarczyć nie lada rozrywki zarówno dzieciom jak i rodzicom. Przepis bardzo prosty, wymieszać szklankę mąki, szklankę soli i pół szklanki wody i już gotowe. Po wyschnięciu można dowolnie pomalować lub okleić. Miłej zabawy. Komu bliższe są inne masy lub posiada inne produkty polecamy stronę z  przepisami na proste zabawy domowe (ciecz nienewtonowska, mokry piasek lub masa papierowa).

Jeśli masa się nie uda – trudno. Zostanie wspólne posprzątanie kuchni!

 

https://www.osesek.pl/przepis-na-mase-solna-i-inne-domowe-masy-plastyczne-dzieci-beda-zachwycone.html

 

Pozdrawiamy serdecznie i z uśmiechem

psycholog i pedagog  B. Słowińska i D. Engel

 

Poleć tą stronę znajomym