Z życia szkoły

5a – matematyka wierszem pisana

W malowniczo położonej szkole uczy się klasa 5a, którą każdy zna.

Od kilku tygodni czas spędza w domu,

gdzie odkrywa tajniki nauki matematyki.

Poznają zasady i tworzą matematyczne porady.

I również stworzyli o czworokątach krótkie wierszyki.

 

„Ani kwadraciki, ani dostojne kwadraty, nie cieszą tak mojego oko jak i oka taty.

Nie kółka, nie słodkie kółeczka, co wyglądają jak ptasie gniazdeczka.

Ja bardzo lubię zwyczajny prostokąt, co ma każdy prosty kąt.

Bo podoba mi się powiedzenie mamy, że choć skromne kąty mamy, to chętnie do nich gości zapraszamy”

Staś kl.5a

 

Pomyśl chwilę albo dwie. 

Kim ja jestem? Domyśl się. 

Czworokąty to moja rodzina, 

Babcia nazywa się “Trapezina”. 

Ale jeszcze to za mało, 

Aby wszystko się wydało.  

Oto wskazówka numer dwa: 

Troje braci, a jeden z nich to ja! 

Moi rodzice to Równoległoboki. 

Wszystkim równo leżą boki. 

Teraz wybór bardzo prosty: 

Nienawidzę kątów prostych. 

Czy już znasz właściwą odpowiedź? 

Dobrze myślisz. Jestem… ROMBEM! 

Andrzej kl. 5a

 

Poleć tą stronę znajomym